Oświadczenie ws. skandalicznych zajść na posiedzeniu Komisji Edukacji i Sportu

Warszawa, 11. czerwca 2015 r.

Oświadczenie

Jestem oburzony zajściami jakie miały miejsce w czasie posiedzenia Komisji Edukacji i Sportu Rady Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy 11. czerwca 2015 r. 

Na posiedzenie kilka tygodni wcześniej zaproszono gości, którzy mieli omówić alternatywne metody nauczania na Ursynowie. Przyszła także zaproszona dzień wcześniej przez burmistrza Wojciecha Matyjasiaka kilkudziesięcioosobowa grupa rodziców uczniów szkół podstawowych nr 303, 319 i 16.

Od pierwszych chwil zachowanie radnych koalicyjnych i władz dzielnicy zasługuje na naganę:

1. Posiedzenie rozpoczęło się z ponad 15 minutowym opóźnieniem, co wprowadziło nerwową atmosferę w grupie rodziców.
2. Następnie przez około 30 minut radni koalicji rządzącej starali się zepchnąć najgorętszy dziś temat SP nr 303 przy ul. Koncertowej na sam koniec spotkania. W efekcie tej przepychanki zaproszeni goście od alternatywnych metod nauczania zrezygnowali z udziału w posiedzeniu.
3. Gdy dyskusja o szkole nr 303 rozgorzała, pan burmistrz Robert Kempa opowiadał chętnie rodzicom o tym, co dzieje się np. w szkole na Tanecznej uciekając od kwestii Koncertowej. Powoływał się na ekspertyzy, które zostały podważone przez dwie matki pracujące jako architekt. Na przestrzeni ubiegłego tygodnia rodzice dowiedzieli się, że rozwiązanie, na którym im zależy można zrealizować w 2 miesiące, następnie że w 7. Przyciśnięte na posiedzeniu władze przyznały, że tak naprawdę potrwa to 13 miesięcy. 
4. Mieszkańcy nie mogli swobodnie korzystać z mikrofonu. W pewnym momencie odebrano im go zupełnie ze względu na to, że miał przestał działać. Jeden z „nieprzypilnowanych” rodziców zdołał jednak przechwycić ów mikrofon, który jeszcze przez kilka minut służył rodzicom.
5. W odpowiedzi na argumenty rodziców niektórzy radni koalicyjni stosowali niekulturalne komentarze i zachowania.
6. Pięcioro radnych opuściło posiedzenie komisji przed jej zakończeniem, w efekcie czego zabrakło kworum i obrady musiały zostać przerwane.

Michał Radziwiłł

radny Dzielnicy Ursynów

m.st. Warszawy